Wielkie emocje. Wielkie wyzwania. Wielkie nadzieje.
Jadwiga rządziła krótko, zmarła młodo, zaręczyny z habsburskim księciem Wilhelmem zostały zerwane, by mogła poślubić Jagiełłę. W młodym wieku została królem Polski, której nie znała, a zaraz później żoną litewskiego księcia. Historia się nie powtarza, choć na Wawelu znów – jak w pierwszym sezonie - spotkały się dwie kultury: litewska i polska. I znowu spotkały się dwie silne osobowości. Znów losy Polski stały się zależne od małżeństwa króla Polski z potomkiem Giedymina. Jadwiga zostanie świętą, Jagiełło pokona Krzyżaków. Jacy byli dla siebie? Co czuli w najważniejszych chwilach swego panowania? Czy zdołali się pokochać pokonując przeciwności? Odpowiedź – w serialu.
Kończą się rządy węgierskiego króla Ludwika Andegaweńskiego, który otrzymał polską koronę na mocy umowy z Kazimierzem Wielkim. Węgrzy uznają go za wielkiego władcę, ale Ludwik myślami jest daleko od Wawelu. Po jego śmierci nastaje czas niebezpiecznego bezkrólewia, a młodziutkie córki Ludwika, z których jedna ma zasiąść na polskim tronie, nie wydają się być gwarantami jedności i trwałości państwa.
Polska korona staje się przedmiotem pożądania kolejnych pretendentów, w których żyłach płynie piastowska krew. Dla swoich ambicji gotowi są pogrążyć kraj w wojnach domowych. Polsce, którą z takim trudem zjednoczył Władysław Łokietek, grozi znowu chaos i rozpad na małe księstwa.
Po wielu sporach i rozgrywkach pomiędzy polskimi możnowładcami a węgierską królową wdową, zwaną Bośniaczką, do Krakowa przyjeżdża wreszcie młodziutka, nastoletnia Jadwiga. Jest niezwykle dojrzała i szlachetna. Kocha się wciąż w przyobiecanym jej narzeczonym, Wilhelmie Habsburgu, dziedzicu niewielkiego i mało ważnego księstwa Austrii. Tymczasem krakowscy panowie ujrzeli w młodym Litwinie Jogaile władcę o ogromnej mądrości i charyzmie. Sojusz z wielką Litwą, pod wspólnym berłem jest dalekosiężnym planem, podstawą powstałej później Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Średniowiecze buzuje namiętnościami, ludzie gorąco wierzą w Boga, lecz chętnie też ulegają szatańskim podszeptom. Rozgrywki polityczne, walka o tron, spiski możnych i władców stworzą główny nurt opowieści tego sezonu. Szlachetność i mądrość będą się potykać z żądzą władzy, chciwością i zdradą. No i oczywiście miłość, rządząca sercami, a często i umysłami rycerzy, dworzan i mieszczan.
„Korona królów” ma swój początek w 1325 roku, gdy król Polski Władysław Łokietek postanowił, że jego syn Kazimierz poślubi Litwinkę Aldonę, która przyjmuje imię Anna. Kilka lat później stary władca umiera, a na tronie zasiada młody król. W pierwszym sezonie poznajemy pierwsze lata jego panowania, problemy, z jakimi musiał się zmierzyć oraz śledzimy jego burzliwe relacje z Anną.
Drugi sezon przynosi nowe wątki i nowych bohaterów. Kazimierz jest już dojrzałym władcą, a jego państwo coraz więcej znaczy na arenie międzynarodowej. Ma też drugą żonę - Adelajdę.
W serialu poznajemy kulisy władzy, losy jednego z najwybitniejszych władców w dziejach Polski oraz wyzwania, którym musiał sprostać.
Perypetie bohaterów są okazją do pokazania średniowiecza, które wbrew obiegowym poglądom nie było wcale mroczne i zacofane. Wawel był miejscem spotkań ludzi różnych kultur i rycerzy wielu narodów, a panowanie Kazimierza było początkiem budowania siły Polski i przekształcania słabego, rozbitego kraju w jedną z europejskich potęg, w silne i nowoczesne, jak na owe czasy, państwo.
„Korona królów” to opowieść o naszych przodkach, którzy 700 lat przed nami musieli, tak jak my, podejmować trudne wyzwania, którzy ulegali takim samym, jak my, emocjom. Walczyli o dobre życie dla swoich dzieci i współtworzyli potęgę chrześcijańskiej Europy.
Witold nie zamierza odpuszczać planów podboju Litwy i próbuje wcielić w życie swój podstępny plan. Wiedziony chęcią zemsty na Jagielle zrobi wszystko, aby sprzymierzyć się
z Krzyżakami. Ci zaś swoimi przebiegłymi działaniami dążą do wojny. Jagiełło stanie
w obliczu trudnej decyzji. Walczyć przeciw swoim czy odejść?
Podczas nieobecności
na Wawelu rządy sprawuje Jadwiga, która pozna Mateusza z Krakowa i będzie chciała jak najszybciej reaktywować uniwersytet.
Na Wawelu trwają gorączkowe przygotowania do przyjęcia Jadwigi. Służba uwija się jak w ukropie. Tymczasem część możnych wyruszyła naprzeciw królowej i zatrzymała się w okolicach Sącza.
9 września ruszają kolejne odcinki „Korony królów”, a na tronie Rzeczpospolitej zasiądzie Jadwiga, która niedługo potem pozna Władysława Jagiełłę. Jak to się stało, że kobieta mogła otrzymać koronę? Problem ten porusza serial „Korona królów – Zanim nastali Jagiellonowie”, który wprowadza widzów do 3. sezonu.
Odwaga będzie mierzyć się z tchórzostwem, wielkość z małością, wspaniałomyślność z chciwością i wyrachowaniem. Dramat zmieniać się będzie w tragedię i komedię, łzy mieszać ze śmiechem. W trzecim sezonie „Korony królów” rozegra się wielki teatr ludzkich namiętności.
Już 17 grudnia w japońskiej telewizji zostanie nadany pierwszy odcinek serialu „Korona królów”. Pierwszą serię przebojowej produkcji TVP1 widzowie w Kraju Kwitnącej Wiśni obejrzą w specjalnie dla nich przygotowanej wersji językowej. Nowe odcinki serialu nadawane są od poniedziałku do czwartku o godz. 18.30 w TVP1.
Ruś budziła zainteresowanie przedstawicieli dynastii piastowskiej w zasadzie od momentu ukonstytuowania się Królestwa Polskiego. Świadczą o tym przede wszystkim ekspansywne aspiracje Bolesława Chrobrego, następnie zaś jego prawnuka Bolesława Szczodrego, którzy na przestrzeni XI w. kilkukrotnie wyprawiali się tam z ekspedycjami zbrojnymi. Ruś halicko-włodzimierska znajdowała się także w orbicie zainteresowania najmłodszego z synów Bolesława Krzywoustego - Kazimierza Sprawiedliwego. Po raz pierwszy zderzyły się wówczas interesy dwóch ośrodków konkurujących o wpływy na tym terenie - państwa polskiego i węgierskiego. Kazimierz, angażując się w walki wewnętrzne na Rusi, uzyskał wpływy w jej części włodzimierskiej, gdzie popierał swojego siostrzeńca. Natomiast król węgierski Bela III uwięził go pod pozorem poparcia dla Włodzimierza Jarosławica halickiego, w rzeczywistości osadził zaś na tronie swojego syna Andrzeja.
W zjednoczonym państwie polskim wyłoniła się potrzeba utworzenia mocnego dworu, który byłby zapleczem i wsparciem władcy. Rozumiał to doskonale Kazimierz Wielki, który – czerpiąc z tradycji dworów książąt dzielnicowych, ale także obserwując funkcjonowanie dworów praskich i węgierskich, starał się stworzyć prawdziwy dwór królewski. Jednak – pomimo wzorców węgierskich – dwór kazimierzowski pozostał na wskroś polski, nie wprowadzono np. etykiety, która funkcjonowała na dworze Karola Roberta, a później jego syna Ludwika (np. tam w obecności władcy mógł usiąść tylko biskup, u nas wszyscy urzędnicy siadali, gdy tylko usiadł król). Po śmierci Kazimierza na zamku wawelskim przez kilka lat zasiadała, jako regentka z ramienia syna Elżbieta, ale po jej wyjeździe zamek opustoszał.
Przez całe średniowiecze (a także epokę nowożytną) dziecko nie było traktowane jak… dziecko. Była to po prostu pomniejszona kopia dorosłego. Nie było ubranek szytych specjalnie dla dzieci, nosiły one stroje dorosłe, niewygodne, nieprzystosowane do ich wieku i temperamentu. Rożnie rozumiano także granice wieku dziecięcego.