Korona królów

Wielkie Księstwo Litewskie – od śmiertelnego wroga do sojusznika

Dziej Polski w średniowieczu nierozerwalnie są związane państwem litewskim. Nie dotyczy to jednak tylko i wyłącznie słynnej Unii w Krewie z roku 1385, kiedy doszło do zawiązania najważniejszego politycznego sojuszu Europy Środkowej między Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem Litewskim. Historyczne porozumienie z wielkim księciem Jagiełłą było bez wątpienia skutkiem intensyfikujących się od dziesiątków lat wzajemnych relacji, w których militarne starcia stawały się dla obu stron coraz mniej korzystnym rozwiązaniem.

Państwo litewskie rozwinęło się na obszarach zamieszkiwanych pierwotnie przez szereg plemion, nazywanych dzisiaj ludami bałtyjskimi. Nie byli to Słowianie. Prócz Litwinów, byli to m.in.: Jaćwięgowie, Prusowie, Selowie, Żemigalowie, Kurowie, Auksztocianie, Żmudzini, Skalowie. Przez długi okres czasu plemiona bałtyjskie żyły w rozproszeniu, tworząc szereg różnych mniej lub bardziej trwałych państewek, nie dążąc do większej i silniejszej konsolidacji. W Polsce najbardziej znane były dwa z tych plemion mianowicie Prusowie i Jaćwięgowie, a to dlatego, że wyprawiali się oni regularnie z wyprawami łupieżczymi, na ziemie Mazowsza i Kujaw. Przyprawiało to piastowskich książąt o prawdziwy ból głowy, gdyż najazdy te były brutalne i bardzo wyniszczające, Prusowie i Jaćwięgowie słynęli z okrucieństwa i dzikości. Utrzymanie bezpieczeństwa na północnowschodnim pograniczu Polski było stałym problemem rządzących. W roku 1166 zorganizowano nawet znacznych rozmiarów wyprawę krzyżową przeciwko Prusom, na czele której stanął jeden z synów Bolesława Krzywoustego – książę Henryk Sandomierski. Był to czas apogeum wypraw krzyżowych przeciw niewiernym, nie tylko do Ziemi Świętej, czy w Hiszpanii, gdzie trwała słynna rekonkwista. Wrogiem w świętych wojnach byli także, trwający w pogaństwie, mieszkańcy wybrzeża Bałtyku. Jednak w roku 1166 wszystko zakończyło się katastrofą, ponieważ wojska księcia Henryka, wciągnięte w zasadzkę, poniosły druzgocącą klęskę, zaś sam książę zginął w boju.

Wraz z postępującym rozbiciem dzielnicowym, powodującym podział ziem polskich między niezależnych od siebie książąt, rządzących we własnych państewkach, problem najazdów litewskich, pruskich i jaćwieskich spoczywał przede wszystkim na barkach książąt mazowieckich i kujawskich. Założyciel linii piastowskiej, panującej na Mazowszu i Kujawach – Konrad, syn księcia Kazimierza Sprawiedliwego i brat księcia krakowskiego Leszka Białego, postanowił rozwiązać problem pruski i w perspektywie także pewnie jaćwięski przez skoordynowaną akcje chrystianizacyjną przy pomocy Zakonu Rycerzy Chrystusowych i specjalnie powołanego w celach misyjnych biskupa Chrystiana. Ale nic z tego nie chciało wyjść, rycerze chrystusowi byli nieliczni i nie szczególnie zapaleni do walki z trudnym wrogiem, a biskup Chrystian nie był wstanie przekonać Prusów do przyjęcia wiary chrześcijańskiej. I wtedy Konrad ściągnął do siebie krzyżaków. Co prawda w ciągu następnych lat problem pruskich najazdów został załatwiony po myśli książąt Piastowskich, ale pojawił się problem większy i znacznie groźniejszy. Drugi z pogranicznych ludów Jaćwięgowie został rozbity i pokonany w wieku XIII w toku kilku wypraw zbrojnych prowadzonych przez: Bolesława Wstydliwego, Leszka Czarnego, a także książąt ruskich z dynastii Rurykowiczów. Nie było to jednak rozwiązanie kończące problemy z płonącym pograniczem, ponieważ pustkę po Jaćwięgach (ich resztki uciekły na Litwę, część została przesiedlona przez krzyżaków) wypełnili Litwini, którzy wtedy właśnie zaczęli konstruować swoje potężne państwo.

W początkach XIII wieku rozproszone władztwa litewskie zaczęły przybierać coraz bardziej zorganizowane formy, zaś społeczeństwo ulegało coraz większym rozwarstwieniom na możną elitę i ich poddanych. To zaczęło szybko skutkować tendencjami do scentralizowania władzy w rękach najbardziej ambitnych członków owych elit. W skutek tego w roku ok. 1240 Litwa została poddana władzy jednego człowieka, którego panowanie było bez wątpienia przełomem w dziejach państwa. Był to Mendog, pierwszy i jedyny król Litwy. Przyjął chrzest z rąb biskupa chełmińskiego, ale kilka lat później porzucił nową wiarę i wrócił do pogaństwa. Zdołał on opanować tereny nazywane dziś Litwa właściwą, czyli z grubsza rzecz biorąc obszar dzisiejszego państwa litewskiego. Pokonał opozycję i dał podstawy do szybkiej i gwałtownej ekspansji terytorialnej Litwy, której książęta w dość krótkim czasie opanowali rozległe obszary ziem ruskich, poddając swemu panowaniu księstwa rządzone dotąd przez dynastię Rurykowiczów. Ekspansja Litwy objęła przede wszystkim dzisiejsza Białoruś i skierowana była na wschód i na południowy-wschód, docierając w wieku XIV aż na pogranicze mołdawskie, tatarskie i wybrzeże Morza Czarnego. Rządy Mendoga, jakkolwiek niespokojne i targane ciągłymi wojnami, doprowadziły do tego, że po jego śmierci, a zginął zamordowany przez przeciwników, Litwa pozostała bardzo silnym i groźnym państwem w tej części Europy.

Na przełomie XIII i XIV wieku Wielkie Księstwo Litewskie panowało nad rozległymi obszarami ziem ruskich, toczyło śmiertelny bój z Krzyżakami o panowanie nad Żmudzią i nie oszczędzało ziem polskich, organizując wyniszczające najazdy, które służyły głównie zdobyciu łupów i porywaniu w niewolę ludzi. Po śmierci Mendoga, a zginął w roku 1263, wybuchła wojna o władzę, którą wygrał Trojden, pokonując księcia ruskiego Szwarna. Panowanie Trojdena powstrzymało konflikty wewnętrzne na Litwie, zaś sam Trojden zapoczątkował działania na rzecz porozumienia z książętami Piastowskimi, a nie tylko wojowania z nimi. Efektem było małżeństwo córki Trojdena z księciem mazowieckim Bolesławem II. Na przełomie wieków XIII i XIV władza na Litwie spoczęła w rękach synów Dowmunda, jednym z nich, panującym w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych XIII w. był Butywid zwany też Pukuwerem. Pozostawił dwóch synów: Witenesa i Giedynmina. Ten drugi, w roku 1315, po śmierci brata został wielkim księciem litewskim. Giedymin, jakkolwiek nie unikał łupieżczych wypraw na polskie ziemi, kontynuował zapoczątkowaną przez Trojdena politykę zbliżania się do chrześcijańskich władców piastowskich. Dość wcześnie wydał swą córkę Elżbietę za księcia mazowieckiego Wacława zw. Wańką i miało to miejsce ok. roku 1319, a więc sześć lat przed ślubem Kazimierza z Anną. Wacław z kolei był synem Bolesława II, ale jego matką nie była pierwsza żona Bolesława – Gaudemunda, córka litewskiego księcia Trojdena, lecz córką króla czeskiego Przemysła Ottokara II. Niemniej Giedymin wyraźnie odnawiał, zapoczątkowaną przez Trojdena, politykę zbliżenia do Piastów. Po raz trzeci wielki książę litewski zadzierzgnął bliższe relacje z Piastami, kiedy w roku 1331 wydał swą córkę Eufemię za księcia halickiego Bolesława Jerzego Trojdenowica. Wielki książę Giedymin rządził Litwą do roku swej śmierci – 1341. Panował więc stosunkowo długo i to dało Litwie potrzebną stabilizację.

Porozumienie dynastyczne między Władysławem Łokietkiem a Giedyminem zawarte w roku 1325 i przypieczętowane ślubem Kazimierza z Anną dało wytchnienie ziemiom polskim od litewskich najazdów. Łokietek mógł liczyć, że syn zrodzony ze związku Kazimierza z Anna trwale umocni porozumienie polsko-litewskie, jako wnuk Giedymina. Najbardziej namacalnym efektem porozumienia były wspólne polsko-litewskie wyprawy zbrojne przeciw krzyżakom i Marchii Brandenburskiej. Dla Giedymina sojusz z Łokietkiem dawał nadzieję, na skuteczniejsze powstrzymanie zakonu krzyżackiego w dziele podboju Żmudzi, która oddzielała ziemie Państwa Zakonnego od obszarów Zakonu Kawalerów Mieczowych, na obszarze dzisiejszej Łotwy. Krzyżacy coraz bardziej zagrażali panowaniu litewskiemu na tym terenie. Do roku 1339 między Królestwem Polskim a Wielkim Księstwem Litewskim relacje były poprawne i obie strony starały się korzystać z istniejącego układu. Jednak najpierw roku 1339 zmarła Anna, żona Kazimierza Wielkiego, w roku 1340 zamordowano księcia halickiego Bolesława Jerzego, a w roku 1341 zmarł Giedymin. Stary porządek zaczął się chwiać w posadach.

Śmierć Bolesława Jerzego, księcia halickiego była niezwykle istotnym faktem w stosunkach Kazimierza Wielkiego z książętami litewskimi. Wynikało to, jak to w średniowieczu bywało, z powiązań genealogiczno-dynastycznych. W skomplikowanej mozaice ślubów, sojuszy, dziedziczenia tronów zaistniał wspomniany wyżej fakt małżeństwa księcia mazowieckiego Bolesława II z córką księcia Litwy Trojdena. Z tego małżeństwa narodził się syn, który dostał imię po dziadzie – Trojden. Ów zaś poślubił Marię, córkę księcia halickiego Jerzego I i ze związku tego narodził się Bolesław Jerzy zw. Trojdenowicem. Kiedy w roku 1323 zmarł nagle Andrzej (podobno otruty) ostatni książę halicko-włodzimierski z dynastii Rurykowiczów i linii Romanowiczów, jego następcą został jak napisał Jan z Czarnkowa „brat jego matki” Bolesław. Właśnie wspomniany przed chwilą Bolesław Trojdenowic, który przyjął na Rusi imię Jerzy, wraz z przejściem na prawosławie. Od tego czasu nazywano go Bolesław Jerzy Trojdenowic. Jego śmierć uruchomiła całą lawinę zdarzeń i komplikacji politycznych, których efektem w ostatecznym rozrachunku było trwałe poddanie Rusi halicko-włodzimierskiej panowaniu królów polskich. Obszar tzw. Rusi Czerwonej, która w przybliżeniu obejmowała właśnie tereny wokół Lwowa i Halicza oraz Włodzimierza i sięgała aż po pogranicze Podola, a na południu sięgała Karpat, był już w pierwszej połowie XIII wieku miejscem politycznej rywalizacji między Leszkiem Białym, księciem krakowskim a królem Węgier Andrzejem II. Królowi węgierskiemu udało się osadzić na tronie halickim swego syna Kolomana, który krótko był królem halickim, zaś jego żoną córka Leszka Białego Salomea. I mimo że panowanie króla Kolomana było epizodyczne, to królowie węgierscy już na trwałe przyjęli do swej tytulatury określenie „rex Galiciae et Lodomeriae”. No i na koniec można tylko dodać, że przez cały wiek XIII skomplikowane relacje i powiązania łączyły władców Litwy i książąt halicko-włodzimierskich, którzy na przemian ze sobą współpracowali, innym razem twardo wojowali.

Tak więc w chwili, kiedy zamknął oczy książę Bolesław Jerzy Trojdenowic, napięcie polityczne w Wilnie, Budzie i Krakowie gwałtownie skoczyło. Najszybciej zareagował król Polski Kazimierz Wielki, który bardzo szybko zorganizował wyprawę zbrojną i uderzył na Lwów. Wyprawa ta nie miała na celu jeszcze trwałego opanowania Rusie, ale sprowadziła się do zdobycia łupów, w tym przede wszystkim skarbca zmarłego księcia. Jednak Kazimierz nie zamierzał rezygnować z umocnienia swych wpływów na Rusi i zdołał dojść do porozumienia, z dość tajemniczą postacią Dymitrem Detką, który kontrolował Ruś w okresie między śmiercią Bolesława Jerzego, a polskim najazdem w roku 1349. Reakcja Litwy i Węgier była nieco wolniejsza. Wielki książę Giedymin stał już na grobem i zmarł w roku 1341, to i konieczność uregulowania następstwa po nim osłabiło zdolność Litwinów do szybkiej i zdecydowanej reakcji. Udało im się jednak zjednać Tatarów, którzy w roku 1341 najechali na ziemie Królestwa Polskiego i król Kazimierz zdołał powstrzymać dopiero nad Wisłą koło Zawichostu, gdzie w trakcie walk zginął wojewoda krakowski Mścigniew Czelej z Wrzaw, trafiony strzałą. Andegawenowie rządzący Węgrami zareagowali najspokojniej, ponieważ Ruś nie należała do strategicznych celów ich polityki, Poza tym, mając w kieszeni układ dynastyczny z Kazimierzem Wielkim o prawie do dziedziczenia tronu krakowskiego , nie musieli się aż tak bardzo angażować. I rzeczywiście w latach 1341-1349 sprawa Rusi zeszła na dalszy plan w polityce króla Kazimierza, który w tym czasie podjął ostatnią próbę odbicia Śląska spod wpływów czeskich i zajął się trwałym zakończeniem sporu z krzyżakami.

Przełom nastąpił w roku 1349. Wtedy na Litwie wielkim księciem był już Olgierd, zaś na Węgrzech panował Ludwik. Kazimierz Wielki postanowił zaatakować Ruś halicką i objąć nad nią trwałe panowanie, dlatego w listopadzie 1348 roku zawarł pokój w Namysłowie z Karolem IV Luksemburskim. Tak naprawdę to wtedy zaczął się kilkuletni okres ciężkich walk na Rusi między książętami litewskimi a Kazimierzem Wielkim, wspieranym przez Ludwika Andegaweńskiego. Kim byli owi książęta litewscy, którzy byli wrogami króla Polski? Giedymin miał jedenaścioro dzieci. Można tylko dodać, że jego syn Olgierd miał dzieci dwadzieścioro… W rywalizacji o pierwszeństwo po śmierci ojca liczyli się oczywiście synowie: Narymut, Olgierd, Jawnuta, Kiejstut, Koriat, Lubart, Monwid. Walka o władze rozegrała się między Jawnutą, jednym z młodszych synów Giedymina, ale wyznaczonym na władcę w Wilnie, a Olgierdem, który miał poparcie przede wszystkim Kiejstuta. Najstarszy Narymut, w roku 1333 został prawosławnym księciem Pskowa o imieniu Gleb. Jawnuta uciekł w roku 1344 do Moskwy, ale mimo przejścia na prawosławie nic nie zyskał i wrócił na Litwę, godząc się z braćmi. Panem Wilna i Litwy został Olgierd, panujący do śmierci w roku 1377. Tak więc w roku 1349, kiedy Kazimierz Wielki postanowił trwale zawładnąć Rusią, na Litwie sprawy polityczne były już względnie poukładane. Panowanie wielkiego księcia nie odbierało jednak jego braciom prawa do zarządzania swoimi dzielnicami i prowadzenia swojej do pewnego stopnia samodzielnej polityki. Dlatego Kazimierz Wielki stając do walki o Ruś halicką i włodzimierską miał przeciw sobie przede wszystkim dwóch braci Olgierda, którym na kontrolowaniu Rusi najbardziej zależało: Kiejstuta i Lubarta. Król Polski miał w roku 1349 jednak jedną zasadniczą przewagę – Litwini ponieśli w roku 1348 bardzo dotkliwą klęskę w wojnie za zakonem krzyżackim nad rzeką Strawą, gdzie zginął brat Olgierda, Narymut. Osłabiona militarnie Litwa nie była wstanie natychmiast przeciwstawić się ekspansji polskiej na Rusi. Do kolejnego starcia doszło w roku 1351. Wcześniej w maju 1350 roku Kazimierz Wielki zwołał do Sulejowa ogólnopolski wiec z udziałem nie tylko wysokich dostojników, ale także książąt mazowieckich i najwyższych duchownych. Wiec był zapewne elementem przygotowań do kolejnej wyprawy na Ruś, w celu ostatecznego zdobycie Wołynia i być może sięgnięcia po Podole. W tym też czasie do Krakowa dotarły listy Ludwika Andegaweńskiego, który określał w nich swoje stanowisko wobec ekspansji króla Polski na Rusi. Król węgierski napisał, że ustępuje Kazimierzowi i obiecywał, że będzie go wspierał militarnie i finansowo, ale w przypadku gdyby Kazimierz miał syna i następcę, to wtedy Ludwik bądź jego następca będą mieli prawo wykupić Ruś z rąk króla Polski. W razie zaś, gdyby tron polski przypadł Ludwikowi, to i władza nad Rusią będzie w jego rękach.

W lecie 1351 roku wyruszyła wielka polsko-litewsko-mazowiecka wyprawa przeciw Litwie na Ruś włodzimierską. Niestety wszystko się popsuło, kiedy w Lublinie Kazimierz Wielki zachorował tak ciężko, że wszyscy stracili nadzieję na to że przeżyje. Ludwik zażądał wówczas od polskiego rycerstwa, które stawiło się na wyprawę zbrojną, aby złożyło mu hołd wierności, jako przyszłemu królowi Polski. Wtedy zostały mu postawione mu pierwsze warunki, od spełnienia których rycerze uzależniali przyjęcie Ludwika na króla. Pierwszym miała być obietnica, że nie mianuje żadnego obcokrajowca, a przede wszystkim Niemca na jakikolwiek urząd starościński w Królestwie Polski. Drugim, że będzie płacił rycerstwu za wyprawy zbrojne poza granice Królestwa Polskiego. Ludwik się zgodził, Kazimierz leżał umierający i wyprawa zbrojna ruszyła pod wodzą Ludwika. Jednak król węgierski nie chciał za bardzo poświęcać się militarnie i szybko wszedł z Kiejstutem w układy, zaś Kiejstut widząc przewagę wojska polsko-litewskiego na zaproponowane układy poszedł. Zgodził się na przyjęcie chrztu na Węgrzech i miał tam udać się wraz z Ludwikiem oraz zgodził się na dominację polsko-węgierską na Rusi halickiej, ale z wyraźnym wskazaniem na Węgry. Król Kazimierz przeżył ciężka chorobę, ale nie mógł uczestniczyć w tych zdarzeniach. Kiejstut przyrzekł Ludwikowi wierność zawartemu porozumieniu i dokonał tego według rytuałów pogańskich, co zostało uznane za wiarygodne przez stronę węgierską. Książę litewski jednak nie miał chyba zamiaru spełniać obietnic złożonych zachwyconemu Ludwikowi, który już widział siebie jako tego, który zdołał wprowadzić zachodnie chrześcijaństwo na Litwę. Ponadto chyba też Kazimierz Wielki nie był zachwycony obrotem sprawy i może nie przez przypadek jedna z węgierskich kronik zanotowała, że Kiejstut uciekł podstępnie w czasie kiedy wartę przy nim sprawowali Polacy. Tym w każdym razie sposobem w roku 1351 żadna istotna kwestia na Rusi nie została rozstrzygnięta.

W latach 1352-1356 Kazimierz Wielki przy wsparciu militarnym i finansowym Ludwika stoczył kilka kampanii zbrojnych z Litwą. Nie udało mu się jednak zdominować Rusi włodzimierskiej, gdzie utrzymał się książę Lubart i musiał zadowolić się Rusią halicką. Jednak w roku 1356 doszło do kolejnego zwrotu w relacjach polsko-litewskich. Po zwycięskiej polskiej ekspedycji zakończono konflikt zbrojny a Kazimierz z Olgierdem podjęli działania na rzecz nowych relacji, opartych jak zwykle na podstawie matrymonialnej. W głowie zapewne Kazimierza Wielkiego zaświtał pomysł ożenienia księcia pomorskiego Kazimierza z księżniczką litewską. Kandydatem był wnuk Kazimierza Wielkiego Kaźko, syn księcia pomorskiego Bogusława V i córki króla Polski Elżbiety. Panną młodą została córka Olgierda Kenna – Joanna. Oboje byli jeszcze dziećmi, ale można było pomyśleć o przyszłości. Pomysł ten ujrzał światło dzienne pod koniec lat pięćdziesiątych XIV wieku, kiedy Kaźko miał lat osiem, a jego wybranka może ok. dziesięciu. Zmiana polityki poskutkowała dziesięcioletnim uspokojeniem stosunków polsko-litewskich i na pewno poprawiła sytuacje na Rusi, która przestała być obszarem notorycznych walk i zniszczeń. Co warto podkreślić w roku 1354 Kazimierz zdołał także zneutralizować zagrożenie ze strony Tatarów, wysyłając tam poselstwo z rycerzem Janem Pakosławicem z Stróżysk h. Półkoza na czele, który w zamian za powodzenie niebezpiecznej misji dostał od króla wielkie nadanie na Rusi – Rzeszów i okolice. Małżeństwo Kaźka z Kenną na pewno jednak zaniepokoiło zakon krzyżacki. Król Kazimierz podejmował także w latach 1358-1359 starania o przyjęcie przez Litwinów chrztu, ale nie udało się ich zrealizować nawet wtedy, kiedy w te działania zaczął angażować się cesarz rzymski Karol IV. W roku 1359 doszło do zaślubin młodej pary, co nie oznaczało jeszcze zawarcia małżeństwa w pełni, wobec nieletniości młodych, ale miało charakter symboliczny i mający umocnić zawarte porozumienia, żeby przypadkiem zbyt łatwo nie doszło zerwania umowy. W roku 1365 małżeństwo uzyskało moc prawną zapewne, bo oboje młodych dorosło do lat sprawnych. Niestety młoda księżniczka litewska zmarła w 1367 i wszystkie plany wzięły w łeb.

W roku 1366 Kazimierz Wielki przeprowadził jeszcze jedna wyprawę na Ruś, dzięki której udało mu się wyprzeć Litwinów z Rusi włodzimierskiej. Król rozpoczął budowę nowego murowanego zamku we Włodzimierzu, o losy którego troskał się nawet leżąc na łożu śmierci w Krakowie w listopadzie 1370 roku. Wszystkie plany monarchy dotyczące Rusi i Litwy przerwał zgon monarchy w dniu 5 listopada 1370 roku.

Dr hab. Andrzej Marzec

Olgierd był dwukrotnie żonaty. Z pierwszej żony Anny ochrzcił swoich synów w wierze prawosławnej, bowiem przeznaczał ich pierwotnie do rządzenia na prawosławnej Rusi litewskiej. Miał z nią 5 synów i dwie córki. Potomstwo zrodzone z Julianny twerskiej pozostało pogańskie, miał z nią 16 dzieci, w tym Jogaiłę, który obejmie po nim tron wielkoksiążęcy. Jedna z córek, Kenna, została żona księcia słupskiego Kazimierza, wnuka Kazimierza Wielkiego; inna Aleksandra, żona księcia mazowieckiego Siemowita; a jeszcze inna, Jadwiga, żoną księcia oświęcimskiego Jana.

Dr hab. Bożena Czwojdrak