Korona królów

Królestwo Polskie a Wittelsbachowie

W XIV w. Wittelsbachowie należeli do najważniejszych graczy sceny politycznej w Europie. Nazwa rodziny wywodziła się od nazwy zamku leżącego na południu dzisiejszych Niemiec, w miejscowości Aichach. Początek wielkiej kariery rodziny Wittelsbachów sięga końca XII w. W 1180 r. służący wiernie cesarzowi Fryderykowi Barbarossie, Otton Wittelsbach otrzymał z jego rąk księstwo bawarskie jako lenno. Rozpoczęło się wówczas długie panowanie Wittelsbachów w Bawarii, które trwało przez następnych około osiem stuleci. Wkrótce rodzina uzyskała także władzę w Palatynacie Reńskim.

U schyłku XIII w. wyodrębniły się dwie gałęzie rodziny Wittelsbachów – jedna z nich rządziła w Bawarii, druga zaś w Palatynacie. Krzepnąca pozycja rodziny zaowocowała jej wielkim sukcesem wraz z początkiem XIV w. Po śmierci cesarza Henryka VII Luksemburskiego w 1313 r. , rozgorzała rywalizacja o jego tron. Przystąpili do niej Wittelsbachowie, a ich przeciwnikiem była potężna rodzina Habsburgów. W 1314 r. doszło do podwójnej elekcji – na króla rzymskiego wybrani zostali jednocześnie Fryderyk Habsburg zwany Pięknym oraz Ludwik Wittelsbach. Rywalizację rozstrzygnąć miała wojna. Każda ze stron liczyć mogła na pomoc swoich sojuszników. Wśród wspierających Wittelsbcha w walce o władzę znaleźli się natomiast śląscy Piastowie. Bliskie kontakty łączyły bowiem bawarską rodzinę z linią Piastów świdnicko-jaworskich. Kontakty te sięgały swymi początkami przełomu XIII i XIV w. Dwie ciotki Bolka II Małego – Judyta oraz Beatrycze – wydane zostały za Wittelsbachów. Mężem Beatrycze został około 1310 r. wspomniany już pretendent do władzy w Rzeszy – Ludwik. Małżeństwa w czasach średniowiecza pieczętowały najczęściej zawarcie sojuszu, w tym przypadku Piastów świdnicko-jaworskich z Wittelsbachami. Sumiennie wywiązując się więc z warunków układu, ojciec Bolka II Małego, Bernard świdnicki w 1322 r. wyprawił się ze swoimi rycerzami do odległej Bawarii. Tam u boku swojego szwagra Ludwika stanął do boju pod Mühldorf. Zwycięska bitwa dała przewagę Wittelsbachom i pozwoliła wkrótce (w 1328 r.) Ludwikowi koronować się na cesarza rzymskiego. Swój sukces zatem w pewnym stopniu zawdzięczał także pomocy Piastów świdnicko-jaworskich.

Całkiem odmiennie jednak przedstawiały się wówczas stosunki Wittelsbachów z królewskim dworem w Krakowie. Posiadłości Wittelsbachów sąsiadowały z Królestwem Polskim od 1323 r. Wówczas po wygaśnięciu margrabiów z dynastii Askańskiej Wittelsbachowie uzyskali po nich władzę w graniczącej z Wielkopolską Brandenburgii. Ludwik nadał ją swemu synowi w lenno. Wittelsbachowie jako sąsiedzi stanowili potencjalne zagrożenie dla Władysława Łokietka. Byli bowiem wówczas sojusznikami króla czeskiego Jana Luksemburskiego, roszczącego sobie pretensje do polskiej korony i tytułującego się królem Polski. Sytuacja Władysława Łokietka była trudna: od południa jego państwo graniczyło z wrogim Królestwem Czech; od zachodu z ich sojusznikami Wittelsbachami; od północy zaś Polsce zagrażał sprzymierzony z Czechami zakon krzyżacki. Szukając sojuszników, Władysław zwrócił się na wschód i zawarł sojusz z wielkim księciem litewskim Giedyminem, który wzmocniony został małżeństwem Kazimierza Wielkiego z Aldoną w 1325 r.

Wzrastająca pozycja Wittelsbachów nie była jednak po myśli wielu możnych w Rzeszy. Do powstającej koalicji przeciwko domowi Wittelsbachów przystąpił również papież, którym był wówczas Jan XXII i w 1323 r. obłożył Ludwika klątwą. W wielkim konflikcie papieża i Wittelsbacha Władysław Łokietek znalazł się w obozie papieskim. Popierając Jana XXII król Polski liczyć mógł na pozyskanie jego przychylności w toczącym się sporze z zakonem o zagarnięte przez krzyżaków Pomorze Gdańskie. W lutym 1326 r. Władysław wspierany przez swoich litewskich sojuszników wkroczył zbrojnie do Brandenburgii, którą spustoszył. Wyprawa nie przyniosła jednak większych efektów. Władysławowi udało się odzyskać fragmenty Wielkopolski, jednak najazd przyniósł mu niewątpliwą szkodę dla jego wizerunku. Najazdu na ziemie chrześcijan dokonał bowiem wspólnie z pogańskimi Litwinami.

Obejmując władzę w państwie w 1333 r. pozycja Kazimierza Wielkiego była również bardzo trudna. Wkrótce wygasał rozejm z zakonem, Jan Luksemburski nie rezygnował z pretensji do polskiej korony. Nieustabilizowane było także sąsiedztwo z należącą do Wittelsbachów Brandenburgią. Kazimierz wyjść musiał z izolacji politycznej. Udało mu się przedłużyć rozejm z zakonem, a także zawarł w lipcu 1333 r. układ z margrabią brandenburskim, dotyczący wprawdzie tylko wspólnego działania przeciwko przygranicznym rozbojom i grabieżom, ale otwierał on drogę do dalszych rokowań. W relacjach z sąsiadami zaistniały bowiem wkrótce nowe możliwości dla polskiego króla. Między Wittelsbachami i Luksemburgami doszło do wielkiego sporu. W 1335 r., obie strony zamierzały sięgnąć po spadek w postaci Karyntii, Tyrolu i Krainy po bezpotomnej śmierci Henryka karynckiego. Obie strony poszukiwać zaczęły sojuszników w nadchodzącym konflikcie. Sytuację tę postanowił wykorzystać Kazimierz. Przy pomocy swych przedstawicieli z Wielkopolski rozpoczął rokowania z Wittelsbachami, których rezultatem miało być zawarcie sojuszu, przypieczętowanego małżeństwem córki Kazimierza Wielkiego, Elżbiety, z synem cesarza - Ludwikiem zwanym Rzymianinem. Kazimierz prowadził jednak podwójną grę. W tym samym czasie, gdy jego posłowie prowadzili rokowania z Wittelsbachami i układali termin spotkania z Kazimierzem, król Polski prowadził także rozmowy z uwikłanymi z nimi w spór o spadek karyncki Luksemburgami. Ostatecznie Kazimierz za plecami Wittelsbachów zawarł w maju 1335 r. rozejm z Luksemburgami w Sandomierzu. Decydując się na ten krok Kazimierz próbował rozbić ich sojusz z Krzyżakami. Skutkiem porozumienia były także prowadzone dalej negocjacje, które jeszcze w 1335 r. zaowocowały rezygnacją przez Luksemburgów z pretensji do polskiej korony podczas zjazdu w Wyszechradzie, w zamian za 20 tys. kop groszy praskich. Polityka Kazimierza doprowadziła do ochłodzenia w stosunkach z Wittelsbachami, których odpowiedzią było z kolei zbliżenie do Zakonu.

Sojusz z Luksemburgami nie przyniósł jednak Kazimierzowi spodziewanych rezultatów. Nie udało mu się m. in. uzyskać wsparcia czeskiego króla w próbach odebrania Pomorza Gdańskiego z rąk zakonu. Po zawarciu pokoju wieczystego z krzyżakami w Kaliszu w 1343 r. Kazimierz zdecydował się odzyskać należącą do Henryka żagańskiego Wschowę, następnie postanowił przystąpić do rywalizacji z Luksemburgami o Śląsk. Zmianie uległy wówczas stosunki Kazimierza z Wittelsbachami. Szykując się do konfliktu z władającymi większością Śląska Luksemburgami polski król zawarł przeciwko nim sojusz z Wittelsbachami. Do podpisania układu doszło w styczniu 1345 r. Uzgodniono warunki wzajemnej pomocy wojskowej. Sojusz przypieczętować miało małżeństwo córki Kazimierza, Kunegudndy, z Ludwikiem Rzymskim, synem cesarza. Prawdopodobnie rolę mediatora, który doprowadził do pojednania i zawarcia sojuszu odegrał Bolko II Mały - spokrewniony i pozostający w dobrych stosunkach z dwoma stronami. Książę świdnicki miał być jednym z arbitrów w ich sprawach spornych. Bolkowi szczególnie zależeć musiało na zawarciu porozumienia skierowanego przeciw jego największym wrogom, czyli Luksemburgom, którym opierał się od wielu lat i nie złożył im dotąd hołdu, podobnie jak uczynili niemal wszyscy śląscy Piastowie.

Ze strony Wittelsbachów spotkało jednak Kazimierza wielkie rozczarowanie. W trwającej w latach 1345-1348 wojnie z Luksemburgami o Śląsk, pomimo zobowiązań Wittelsbachowie nie przyszli Kazimierzowi z pomocą, nawet gdy wojsko czeskie podeszło w lipcu 1345 r. pod mury Krakowa. Wittelsbachowie zawarli separatystyczny rozejm z Czechami. W trackie wojny w 1347 r. zmarł cesarz Ludwik IV. Sojusz z Wittelsbachami ostatecznie przestał istnieć po zawarciu pokoju namysłowskiego w 1348 r. kończącym wojnę Polski z Czechami. Kazimierz, pogodziwszy się z Luksemburgami, ponownie powrócił do przymierza z nimi. O negatywnym wówczas stosunku Kazimierza do Wittelsbachów świadczy jeden z warunków pokoju – czeski król miał wesprzeć Kazimierza w odzyskaniu utraconych niegdyś przez Królestwo Polskie terenów Wielkopolski, znajdujących się w rękach brandenburskich Wittelsbachów.

Do ślubu królewny Kunegundy z synem cesarza jednak doszło. Szczegóły układu małżeńskiego przewidywały, że posag Kunegundy wynosić miał 8 tys. kop groszy praskich. Panna młoda otrzymać miała zaś 12 tys. kop gorszy praskich oprawy od męża, którą to sumę zabezpieczono na miastach brandenburskich. Do ślubu doszło podczas wizyty Ludwika Rzymskiego w Krakowie w lipcu 1345 r. Po ślubie z niewiadomych powodów Kunegunda nie wyjechała jednak na dwór męża i pozostała w Krakowie. Czy wynikało to z nieporozumień między małżonkami, czy pozostawaniem ojca Ludwika pod papieską klątwą? Tego nie wiadomo. Kunegunda wyjechała do Brandenburgii dopiero w 1356 r. gdzie jednak już rok później zmarła i pochowana została w klasztorze franciszkanów w Berlinie.

Tomasz Zawadzki