Korona królów

Średniowieczny handel

Lepszy gram handlu niż kilo roboty głosi polskie przysłowie. Wagę handlu doceniali już ludzie w Średniowieczu. Wiedzieli o tym nie tylko kupcy, ale i ci, którzy wokół handlu tworzyli inne biznesy. I tak np. ówczesny władca wyznaczał siatkę obowiązkowych szlaków, których kupiec musiał się trzymać. Nie było mowy, żeby jechał drogą jaką chce. Karawany z towarami zatrzymując się bowiem w kolejnych ośrodkach przy drodze, dawały miejscowym możliwość konkretnego zarobku. Tu były noclegi, stajnie, karczmy czekające z nadzieją na klienta. Gdyby nie handlarze, to by zbankrutowali. A tak wiele większych i mniejszych ośrodków miejskich, przynajmniej tych, które żyły w zgodzie z królem, mogło świetnie funkcjonować. Co jeszcze pomagało średniowiecznemu władcy kontrolować handel? Na czym on sam najlepiej zarabiał?